Przeglądając rubryki z medalowymi rybami w magazynach wędkarskich, możemy zauważyć, że wiele dużych egzemplarzy ryb karpiowatych jest łowione na różnego rodzaju ziarna. Doświadczenie wielu wędkarzy pokazuje, że stanowią one doskonałą przynętę i zanętę. Ich skuteczność wzrasta, jeżeli przygotowujemy je w odpowiedni sposób i połączymy ze sobą w zróżnicowanych mieszankach zanętowych. Chciałbym przedstawić kilka znanych i nie znanych sposobów przygotowanie ziaren, których zastosowanie poprawiło efekty moich(i nie tylko moich) połowów.
Sposób pierwszy: gotowanie
Podstawowym sposobem przygotowania ziaren jest ich gotowanie. W zależności od rodzaju ziarna, gotowanie powinno być poprzedzone moczeniem, które w przypadku grubych ziaren jak kukurydza, łubin, czy groch powinno trwać nawet dobę lub dłużej. Namoczone ziarna gotujemy do momentu zagotowania się wody. Kiedy to nastąpi zdejmujemy garnek z kuchenki i odstawiamy do napęcznienia. Można też gotować ziarna dłużej, żeby były bardzo miękkie. Będą wtedy świetną zanętą, która uwolni do wody dużo aminokwasów i aromatów przyciągających ryby. Jednak wadą tego rozwiązania będzie to, że takie ziarna nie nadadzą się na haczyk.
Sposób drugi: dopalanie ziaren
Aby podnieść jakość ziaren w czasie ich gotowania powinniśmy dodać do nich sól (najlepiej kamienną lub morską). Dobrym dodatkiem, zwłaszcza do kukurydzy, będzie też cukier i mód. Skuteczność kukurydzy konserwowej wynika w dużej mierze właśnie z dodania do niej soli i cukru. Sól poprawia bowiem smak, a dodatkowo wzbogaca ziarna o minerały. W trakcie gotowania można też doprawić nasze ziarna różnorodnymi atraktorami i przyprawami kuchennymi jak magi. Dodatki smakowe i zapachowe pozwolą odróżnić naszą zanętę od tego, co zazwyczaj serwują inni wędkarze. Jeżeli duże ryby nauczyły się kojarzyć zapach i smak kukurydzy z niebezpieczeństwem, to dodanie do niej traktora może przynieść oczekiwane rezultaty. Ja osobiście wolę jednak naturalny aromat ziaren.
Przygotowanie zapasów
Na przygotowanie kukurydzy w różnych smakach, zapachach, a nawet kolorach możemy poświęcić długie zimowe wieczory. Możemy wtedy przygotować zapas różnorodnie przygotowanych ziaren w słoikach różnej wielkości, które później wykorzystamy w ciepłych miesiącach. Nie zapomnijmy tylko podpisać, jaki smak znajduje się w danym słoiku. Innym sposobem jest zapakowanie ziaren worki próżniowe. W ten sposób można przygotować pokaźne zapasy na ciepłe pory roku.
Sposób trzeci: parzenie ziaren
Podobnym sposobem przygotowania ziaren jest ich parzenie. Ziarna wsypuję do termosu i zalewam je wrzątkiem na noc, przed porannym wędkowaniem. Kilka, czy kilkanaście godzin wystarczy, żeby ziarna zmiękły. Uważajmy przy tym, żeby nie napełniać termosu suchymi ziarnami po brzegi, ponieważ ziarna napęcznieją i mogą zniszczyć termos. Zwłaszcza łubin potrafi po napęcznieniu zwiększyć swoją objętość trzykrotnie.
Sposób czwarty: kiszenie
Przygotowanie ziaren w taki właśnie sposób jest moim ulubionym. Odkryłem go niedawno, choć przez starych wyjadaczy jest stosowany z powodzeniem od dawna. Polega on na zakiszeniu naszych ziaren. Z początku, ten sposób wydawał mi się idiotyczny, bo niby, dlaczego kiszone ziarna miał by być lepsze od świeżych? W tym szaleństwie jest jednak metoda. Na wielu łowiskach wędkarze używają ziaren w swoich mieszankach zanętowych. Ryby dobrze znają ich smaki i wiedzą, że darmowa wyżerka często oznacza zagrożenie ze strony wędkarza. Ryby są jednak oportunistami i jeżeli znajda jedzenie to tak łatwo z niego nie zrezygnują. Nie zabiorą się jednak do jedzenia od razu. Poczekają aż zanęta poleży wystarczająco długo i nie będą się musiały obawiać złapania na haczyk.
Czasem zanęta leży w wodzie tak długo, że kiśnie. Kiszona zanęta jest zatem atrakcyjna dla ryb ponieważ najczęściej oznacza ona, że nie ma w niej ukrytego niebezpieczeństwa w postaci haczyka. Co więcej, procesy kiszenia zachodzą w wodzie w sposób naturalny prawie cały rok. Jeżeli jakieś ziarna wpadają do wody to najpierw pęcznieją, potem kisną, a następnie są zjadane przez ryby. Przekonałem się już w zeszłym roku, że zanęcając kiszonymi ziarnami mam dużo lepsze efekty niż przygotowując je w tradycyjny sposób. Ryby w takiej zanęcie, żerują bardziej swobodnie.
Jednym z najlepszych karpiowych atraktorów jest CSL – płyn z sfermentowanej kukurydzy. Jeżeli masz wątpliwości co do tego sposobu to odpowiedz siebie na pytanie czy lubisz kiszone ogórki lub kapustę i poczytaj o ich zdrowotnych właściwościach. Jak przygotować kiszone ziarna? Wystarczy zalać je wodą na kilka dni. Czas kiszenia ziaren zależy od temperatury w jakiej będziemy je trzymali. W temperaturze pokojowej będzie to trwało 2-3 dni. Pewność, że ziarna są dobrze ukiszone będzie duża ilość bąbelków na powierzchni wiadra i biały osad. Żeby poprawić smak ziaren do kiszonki dodaję czasem czosnek. Od dawna wiadomo że to świetny dodatek na leszcze, karpie i amury.

Sposób piąty: słodowanie
Niezwykłym sposobem na wydobycie z ziaren zbóż ”magicznych” zdolności kuszenia ryb jest słodowanie. Przygotowanie ziaren w sten sposób jest dobrze znany amatorom złocistego trunku z pianką. Ziarna poddane procesowi słodowania nabierają niesamowitego, karmelowego aromatu i smaku. Czytałem opowieści o tym jak za barkami wożącymi słód po jednej z wielkich rzek Europy pływały co roku nieprzeliczone stada białorybu liczące na łatwą wyżerkę. Kiedy po raz pierwszy przygotowałem w ten sposób ziarna pszenicy byłem zachwycony ich intensywnie słodkim aromatem. Zmielony słód jest genialnym dodatkiem do zanęt poprawiającym ich pracę i aromat.
Jak odpowiednio przeprowadzić taki proces?
Najpierw moczymy ziarna (pszenica, jęczmień) przez 12 godzin. Następnie odlewamy z nich wodę tak żeby pozostały wilgotne. Następnie trzymamy je bez dostępu światła w temperaturze pokojowej kilka dni. Cały czas dbamy, aby ziarna były nieco wilgotne, ale nie leżały w wodzie. Po jakimś czasie zaczną one kiełkować. Po około 4 dniach oprócz cieniutkich kiełków liściowych pojawią się grubsze kiełki korzeniowe. Gdy kiełki korzeniowe mają około połowy długości ziarna przerywamy proces kiełkowania zasuszając ziarna. Proces suszenia powinien być dosyć szybki. Ziarna w pojemnikach kładę na grzejnik. Warstwa ziaren w pojemniku powinna być nie grubsza niż 1 – 1,5 cm.
Kiedy ziarna są już zupełnie suche usuwamy z nich kiełki. Można to zrobić używając zwykłego miksera, który wykruszy suche kiełki. Następnie przesiewamy ziarno na sitku o drobnych oczkach, aby usunąć wysuszone kiełki. Teraz prażymy nasze ziarno w piekarniku lub na patelni, aż wydobędziemy z nich karmelowy aromat. W efekcie otrzymujemy pięknie pachnący słód, któremu nie oprze się żadna ryba. Cały proces jest dość pracochłonny, ale na szczęście słód można bez problemu kupić. Pamiętajmy namoczyć ziarno przed użyciem, ponieważ w przeciwnym razie może ono pływać.
Sposób szósty: prażenie
Ostatni sposób na „dopalenie” ziaren to prażenie. Dotyczy oczywiście ziaren i nasion roślin oleistych jak konopie, dynia, słonecznik, ale też kukurydza, czy pszenica. Podgrzanie ziarna wydobywa z niego aromaty. Ziarna prażę na patelni, do momentu zmiany ich koloru lub aromatu. Tak przygotowane ziarna pływają dlatego po ich uprażeniu mielę je i dopiero dodaję do zanęty. Takie dodatki zwiększają pracę zanęty i wzbogacają jej aromat.
Mieszanki ziaren
Poza odpowiednim przygotowaniem ziaren efektywność naszego wędkowania możemy podnieść poprzez połączenie w naszej zanęcie ziaren różnego rodzaju. W mieszance zanętowej powinny znaleźć się trzy rodzaje ziaren – zawierające dużo białka, cukrów i tłuszczy. Do tych pierwszych zaliczymy łubin żółty i wszelkiego rodzaju ziarna roślin strączkowych. Do drugiej kategorii należą wszelkiego rodzaju ziarna zbóż z kukurydzą i pszenicą na czele. Ziarna oleiste to konopie, rzepik i itp. Połączenie w zanęcie trzech rodzajów ziaren zapewni atrakcyjną, dobrze zbilansowaną mieszankę. Dodatki do zanęt sprawiają, że jest ona bardzo atrakcyjna pod względem wartości odżywczych, ale też smaków, aromatów, kolorów, i wielkości kąsków.
Post Przygotowanie ziaren – 6 sposobów, które warto znać pojawił się poraz pierwszy w Wędkarstwo Moja Pasja.